Osobista maseczka na czasy pandemii

Gdzie znajdzie swoje zastosowanie, czy jest dla aktywnych? - test podczas biegu.


Sprawdzamy maseczkę FitAir w trudnych warunkach

Test został wykonany podczas biegu sylwestrowego 2020, głównie po nawierzchni asfaltowej, w wiekszości suchej.
Warunki atmosferyczne były dobre: temperatura ok. 0ºC, słońce, wiatr minimalny, godziny poranne.

Założenia testu

to sprawdzenie jak zachowuje się maseczka z wymuszonym obiegiem filtrowanego powietrza podczasa aktywności sportowej, w tym wypadku spokojnego biegu na dystansie 6,5km, a przede wszystkim

sprawdzenie wydolności wentylatora

sprawdzenie stabilności mocowania wszystkich elementów maseczki

Czy założenie maseczki FitAir może sprawić kłopoty?

Zupełnie nie, maseczka FitAir wraz z elementem filtrujacym jest dziecinnie prosta do założenia. Rzep mocujący filtr i wentylator na ramię jest bardzo solidny, dzieki czemu nie rozprasza naszej uwagi nawet podczas takiej aktywności jak bieganie. Położenie elastycznej opaski na ramieniu jest łatwe do zmiany, tak by było dla nas jak najwygodniej. Wężyk łączący maseczkę i filtr był odpowiedniej długości, jak widać na zdjęciu, jednak należy wspomnieć, iż dla osób o większej posturze jest jeszcz dodatkowa "przedłużka" o długości 15,5cm. Główny wężyk posiada długość 40,5cm, po złączeniu obu mamy do dyspozycji całe 56 cm - całkiem nieźle!

Bieg w masce - wygodnie?

Na początku biegu tempo rozruchowe, a wentylator ustawiono na pierwszej prędkości. Mimo wyczuwalnego nawiewu świeżego powietrza, już po kilkuset metrach potrzebna była korekta tego parametru na wartość wyższą.

Wiadomo, że podczas takiej aktywności jak bieg ilość wydychanego przez nas powietrza jest o ok. 15 razy wieksza niż podczas spoczynku.

Stąd też produkcja świeżego powietrza przez oczyszczacz powinna być stosunkowo duża tak by organizmowi zapewnić odpowiednią dużą dawkę tlenu. 

W małej objetości maseczki wyraźnie wyczuwa się mieszaninę świeżego i wydychanego powietrza.

Wenylator posiada trzy prędkości nawiewu i już po pierwszym kilometrze ustawiono tą najwyższą, tak by bieg odbywał się w komfortowych warunkach. I tak też w przybliżeniu było.

Wszystkie elementy maseczki na całym dystansie pozostawały na swoim pierwotnym miejscu i nie wymagały żadnej korekty z mojej strony.

Podsumowanie testu FitAir

Cała konstrukcja jest przemyślana i dobrze zaprojektowana, mocowania poszczególnych elementów (maseczka, filtr, wentylator wraz akumulatorem) są łatwe i solidne, co ważne jest szczególnie podczas biegu, gdzie wszystkie częsci ciała są w ciągłym ruchu. Ważne by te elementy składowe FitAir były dobrze zamocowane i nie skupiały naszej uwagi w celu poprawy ich położenia. W przypadku osobistego oczyszczacza FitAir nie ma z tym żadnych problemów.

To jak, spełnia swoją rolę podczas aktywności?

Maseczka jak najbardziej nadaje się do niezbyt forsownych aktywności fizycznych takich jak: spacer, trucht, wolny bieg czy rekreacyjna jazda rowerem. 

Jednak już w wypadku aktywności o zdecydowanie większej intensywności, ilość wtłaczanego powietrza do maseczki mogłaby okazać się zbyt mała.

Do czego właściwie potrzebna nam taka maseczka?

W obecnym czasie kiedy panuje covid-19 i "zimowy zawrót smogu", a w momencie kiedy panują rygory lockdownu, FitAir wydaje się być dobrym i odpowiednim rozwiązaniem, szczególnie w warunkach wielkomiejskich.

Zdecydowanie przyda się także w sporcie amatorskim.